Niemal zerowe zainteresowanie domami do 70 m kw.
Nie ma zainteresowania budową domów do 70 metrów kwadratowych bez pozwolenia na budowę, a tylko na zgłoszenie. Ten sztandarowy rządowy program mieszkaniowy, ma ułatwić budowę domów wielu Polakom. Rzecz w tym, że jest ich na razie niewielu.
Nowe rozwiązanie weszło w życie 3 stycznia br. – W gminie mieliśmy jeden wniosek z Bebelna o wydanie warunków zabudowy dla domu o powierzchni do 70 m. kw. I z tego co wiem w powiecie nie ma dużego zainteresowania takimi domami - mówi inspektor Grzegorz Jędrych, z Wydziału Inwestycyjnego Urzędu Gminy Włoszczowa.
Przypomnimy, że procedura (można wejść na stronę e-Budownictwo i złożyć wniosek) budowy domu na zgłoszenie była od lat, natomiast obecnie obowiązująca zmiana wprowadzona przez rząd zdejmuje – przy domach do 70 metrów kwadratowych – obowiązek zatrudnienia kierownika budowy. Oznacza to jednak, że właściciel na siebie bierze całą odpowiedzialność za inwestycję. Zatrudnienie kierownika budowy to koszt rzędu 2 do 3 tysięcy złotych. Przy wydatkach na budowę domu to nie jest zawrotna kwota, choć kto buduje ten liczy każdy grosz.
Przepisy ustawy, dotyczące domów na zgłoszenie obejmują także możliwość wykorzystania projektów domów, które będzie można pobrać za symboliczną złotówkę.
Ale inwestorzy wolą budowy w pełnej procedurze. W starostwach powiatowych na pozwolenia czeka się do 30-stu dni. Posiadanie pozwolenia na budowę w trakcie inwestycji ułatwia dokonanie zmian. Niekiedy są bardzo częste, np. zmiany ustawienia ścian. Mając pozwolenie na budowę wystarczy wykonać fragment dokumentacji zamiennej, by wprowadzić inne rozwiązanie. Natomiast w trybie zgłoszenia musimy ponownie przygotować pełne trzy komplety dokumentacji i muszą to być egzemplarze oryginalne. Za to ponownie trzeba zapłacić.
Zapowiedzi były szumne i rozpalały wyobraźnię, ale gdy ustawa weszła w życie, okazało się, że pełno jest ograniczeń, które mogą studzić zapał budowlany. Przede wszystkim to projekt, ceny materiałów budowlanych. Mamy szalejącą inflację, wiele osób traci zdolność kredytową. Dziś cena działki może być niejednokrotnie wyższa niż postawienie takiego domu. Wówczas cała inwestycja przestaje być opłacalna. I to zarówno dla dewelopera, jak i potencjalnego nabywcy. Polacy boją się o to, czy takie domy w przyszłości sprzedadzą - trzeba napisać oświadczenie, że ten dom jest tylko na własne potrzeby mieszkaniowe, czyli go nie sprzedasz ani nie wynajmiesz. Nie wiadomo też, jak będą wyglądały inne kwestie. Do tej pory przy domkach na zgłoszenie nie dostawało się adresu, a do tego ubezpieczyciele nie bardzo chcieli to ubezpieczać.
Główny Urząd Nadzoru Budowlanego udostępnił pierwsze bezpłatne 22 projekty domów do 70 metrów kwadratowych. Publikujemy w galerii.
Iwona Boratyn, rzecznik prasowy UG Włoszczowa
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!