Już w 1945 roku w zburzonej Warszawie w pierwszą rocznicę wybuchu Powstania odbył się Marsz Hołdu i Pamięci, zorganizowany przez studentów trzech uczelni mokotowskich
Każdego roku 1 sierpnia o 17:00, czyli w symboliczną "Godzinę W", zatrzymujemy się na chwilę. Syreny, milknące miasta i wsie, ludzie stojący w ciszy - ten obraz wraca. W 2025 roku mija 81 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego, największej zbrojnej akcji podziemia w okupowanej Europie. Jakie były pierwsze obchody powstańczego zrywu?
W Kielcach to jedno z wydarzeń w historii regionu świętokrzyskiego, do którego warto wrócić w 81.rocznicę. Stanowiły element ogólnopolskich obchodów rocznicowych, organizowanych w większych miastach, m.in. w Częstochowie.
W pierwszych dniach sierpnia 1945 r. poświęcono pamięci o Powstaniu co najmniej kilka publikacji na łamach prasy regionalnej. Poza patetycznymi zwrotami dotyczącymi ofiary złożonej przez powstańców i mieszkańców Warszawy, można w nich znaleźć także wrogie wypowiedzi pod adresem dowództwa AK czy też przedstawicieli Rządu Polskiego na Uchodźstwie. Czuło się ogólną, gęstą atmosferę, jaka panowała latem 1945 r. w Polsce. Działalność funkcjonariuszy sowieckich oraz polskich struktur organów „bezpieczeństwa” w wielu miejscach kraju przybierała postać likwidacji przeciwników politycznych. Zwalczanie tzw. band reakcyjnych (głównie żołnierzy podziemia niepodległościowego) rozpoczęło się przecież wcześniej, już jesienią 1944 r.
Jak wspominał w swoim pamiętniku sandomierski lekarz Wincenty Sobolewski, aresztowania oraz wywózki były w tym czasie powszechnie obserwowane na terenie Sandomierszczyzny. Region ten, jako pierwszy „wyzwolony”, przypominał raczej tereny zdobyte, na których prowadzono bezwzględną walkę z pewną częścią społeczeństwa.
W Warszawie powołano zdominowany przez komunistów i ich sympatyków Stołeczny Komitet Obchodu Pierwszej Rocznicy Powstania Sierpniowego (jak wówczas jeszcze nazywano Powstanie Warszawskie). Przebieg uroczystości centralnych był szeroko rozpowszechniany. Na terenie woj. kieleckiego informacje na ten temat zamieścił m.in. radomsko-kielecki „Dziennik Powszechny”.
W Kielcach komuniści zadbali o scenariusz obchodów. Uroczystości planowano rozpocząć 1 sierpnia 1945 r. o godz. 9 od żałobnej mszy świętej, odprawionej w katedrze kieleckiej. Kazanie wygłosić miał ks. Roman Zelek (w późniejszym okresie represjonowany przez komunistów). Na mszy planowano zgromadzić
„przedstawicieli władz, partii, wojska, organizacji politycznych oraz szerokie rzesze społeczeństwa miejscowego”.
Kolejnym punktem uroczystości miał być uroczysty przemarsz na cmentarz Stary przy ul. ks. Ściegiennego, gdzie przy „grobie nierozpoznanego bohatera” złożony miał zostać wieniec z szarfą, z napisem o treści:
„1.8.1944 – Bohaterom Powstania Warszawskiego – Kielce. 1.8.1945”.
Planowano także, że przemówienie wygłosi Stanisław Skowroński, dziennikarz związany z PPS.
W godzinach wieczornych natomiast zamierzano zorganizować dodatkową akademię. Jaki był przebieg omawianych obchodów? Oficjalna relacja z uroczystości pod tytułem Kielce uczciły pamięć powstańców warszawskich zamieszczona została w nr 79 „Dziennika Powszechnego”. Autor pisał:
„Kielce chcąc uczcić pamięć bohaterów Powstania Warszawskiego nie wysilały się na pochody, manifestacje, liczne przemówienia, które były tu nie na miejscu”.
Pewnie z różnych powodów mieszkańcy Kielc nie uczestniczyli masowo w tych obchodach. Można domniemywać, że w większości przypadków silniejszym od chęci zamanifestowania patriotycznej postawy mógł być strach przed komunistycznymi represjami. Trudno mówić o ich pełnym sukcesie organizacyjnym
Symbolicznym tłem uroczystości pierwszej rocznicy wybuchu powstania warszawskiego były wydarzenia, jakie rozegrały się nocą z 4 na 5 sierpnia 1945 r. Doszło wówczas w Kielcach do rozbicia tutejszego więzienia i uwolnienia ponad 350 więźniów. Znaczną ich część stanowili zatrzymani za działalność niepodległościową, w tym uczestnicy konspiracji z okresu II wojny światowej. Akcja byłych żołnierzy AK ukazała prawdziwą twarz władzy komunistycznej, która zależnie od potrzeb wykorzystywała wszelkie dostępne metody. Dla celów propagandowych 1 sierpnia 1945 r. komuniści oddali hołd powstańcom, jednocześnie przetrzymując w takich miejscach jak kieleckie więzienie żołnierzy AK oraz przedstawicieli innych organizacji niepodległościowych.
Więzienie kieleckie należy do najstarszych tego typu obiektów w kraju, a jego historia sięga roku 1816, kiedy to podniesiono Kielce do rangi siedziby województwa krakowskiego. Przeniesiono do miasta wszelkie komisje, trybunał, sąd kryminalny i grupę 150 skazańców, których początkowo osadzono w pobliskich Chęcinach (od XVI w. więźniów trzymano w areszcie odwachu przy kieleckim ratuszu). W latach 1826 – 1828 przeprowadzono prace remontowe przystosowujące budynki przy ul. Zamkowej do nowej roli i przetransportowano tu pierwszych więźniów.
W okresie Powstania Listopadowego trzymano tu zwolenników ugody z caratem, natomiast po klęsce 1831 r. było odwrotnie. W 1842 r. bardzo niekorzystne wrażenie zrobił na Bolesławie Pawle Podczaszyńskim spacer alejkami parku: „Tuż obok jest zamek, w którego skrzydłach pomieszczeni są zbrodniarze, co więc za przykry kontrast czyni ten nieustanny brzęk łańcuchów z muzyką, śmiechami i wesołością spacerujących. Dla człowieka myślącego to bardzo smutne”. W 1846 r. z celi tegoż więzienia wyrusza na syberyjską katorgę ksiądz – rewolucjonista – Piotr Ściegienny. Tu trafiali powstańcy styczniowi i uczestnicy innych zajść przeciw zaborcy.
W pamiętnikach Jarosława Haszka – autora „Przygód dobrego wojaka Szwejka” – znajduje się wzmianka o aresztowaniu go przez austriacką żandarmerię i osadzeniu w kieleckim więzieniu – najpierw w areszcie przy ratuszu miejskim, a potem przy Zamkowej.
25 października1939 r. więzienie przejęła Policja Bezpieczeństwa (Sicherheitspolizei – Sipo), powszechnie zwana Gestapo. Stało się miejscem kaźni. Po zakończonej wojnie katownią dla żołnierzy niepodległościowego podziemia.
Samodzielna Brygada Kielecka dowodzona przez słynnego partyzanckiego dowódcę – kpt. Antoniego Hedę ps. „Szary” – rozbiła kieleckie więzienie UB - NKWD, uwalniając przede wszystkim swoich towarzyszy broni z czasu okupacji niemieckiej, a wówczas sowieckiej.
Akcja rozbicia kieleckiego więzienia UB – NKWD przez Zgrupowanie Oddziałów kpt. A. Hedy „Szarego” – ze względu na opanowanie na kilka godzin miasta wojewódzkiego – było jedyną tego typu akcją podziemia niepodległościowego z czasów walk przeciwko sowietyzacji Polski w latach 1943 – 1963.
Iwona Boratyn


Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!