162. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego. Pejzaż jego serca
Wśród nielicznych pamiątek obrazujących wydarzenia okresu powstania styczniowego w zbiorach Muzeum Narodowego w Kielcach znajduje się bransoleta. Wykonana jest ona z jedenastu ogniw, zapinana na haczyk i ozdobiona sercem. Eksponat ten przypomina o tym, że Stefan Żeromski, rodzinnie związany z ziemią włoszczowską, wychowywany był w atmosferze kultu dla tradycji narodowych, zwłaszcza zaś dla wydarzeń 1863 roku.
Gdy Żeromski rozpoczynał swe życie, powstanie styczniowe dobiegało końca. Przyszły pisarz oczami dziecka i młodzieńca oglądał mogiły żołnierskie, tak liczne na ziemi świętokrzyskiej, przemierzał świeże jeszcze pobojowiska. Słuchał z uwagą opowieści krewnych, sąsiadów, znajomych, którzy brali czynny udział w walce, pomagali w inny sposób lub byli świadkami bolesnych wydarzeń. Ich wspomnienia, zwierzenia miały wielki wpływ na poglądy narodowe i niepodległościowe dorastającego chłopca, na jego stosunek do spraw roku 1863.
Stefan Żeromskie urodził się w 1864 r., kilka miesięcy po upadku powstania styczniowego. U zmierzchu szaleńczego zrywu, który zrodził tak gorzkie owoce. Wychował się w świecie mogił, opowieści, ale i miażdżącej krytyki, którą nowe pokolenie batożyło mrzonki ojców. Klimat ten najlepiej oddają słowa samego pisarza: „Układałem dramaty, już wówczas niesceniczne i chybione, z powstańczych legend tego zapadłego kraju, gdzie jeszcze był nie wytchnął ślad stopy skrwawionej pokonanych bojowników – gdzie jeszcze ściany przydrożnej austerii czarne były od kul i podziurawione jak rzeszoto, a każdy człowiek dojrzały, co krwawe czasy przeżył, tylko o nich mówił, kładł je w moje uszy jak do składu – a czasem tym dzielił na części swoje życie przed- i popowstaniowe. Układałem nieskończone i, oczywiście, źle zbudowane powieści o chłopie Marku z Krajna, co w powstaniu własną swoją, chłopską partią dowodził”. To wspomnienie z młodości, jednak choć Żeromski bez wątpienia poznał pisarskie rzemiosło, od tych myśli i opowieści uwolnić się nie potrafił. Wychowywał się więc w otoczeniu rodzinnych i sąsiedzkich wspomnień i opowieści powstaniem wywoływanych. Znamy nazwisko takiego sąsiada. To Ignacy Karpiński z Wilkowa. W powstaniu uczestniczyli też wujowie S. Żeromskiego: Adolf Nekanda-Trepka, Juliusz, Ignacy i Antoni Schmidtowie (Antoni w tragicznych okolicznościach został zesłany w głąb Rosji) oraz cioteczni bracia: Ksawery, Zygmunt, Gustaw Sascy.
Opowieści zaowocowały utworami literackimi: opowiadaniem „Rozdziobią nas kruki, wrony” z 1896 r., nowelą „Echa leśne” z 1905 r. i klechdą domową (powieścią) „Wierna rzeka” z 1912 r. Wcześniejsze, młodzieńcze utwory zaginęły. Pisarz wspominał później:
"Pani Mrozińska [poznana w 1885 r.] ma dar opowiadania. Można się zasłuchiwać, gdy opowiada sceny z powstania, sceny, których każdy dworek, każda piędź ziemi i każde serce polskie pełne.[...]
Ciotka Janowa [siostra ojca, Józefata Saska] jest chodzącym memuarem - od 30 [do]63 roku. Można by z je j opowiadań utworzyć eposy szlacheckie. Słuchasz tego i przesuwają ci się przed oczyma ludzie rzeczywistsi niż w powieściach...Na twórczość moją wpłynęła mistrzostwem opowiadań rzeczy minionych, pokoleń a obyczajów umarłych".
Pójdźmy jeszcze śladami innego kuzyna S. Żeromskiego (od strony matki pisarza) - Stanisława Jana Katerli, który urodził się 9 maja 1831 roku we Włoszczowie. Synem Jana i Zofii z Łodzińskich, dzierżawców włoszczowskich gruntów kościelnych. Chrzestnymi Stanisława byli stryj - Józef Katerla z Rożnicy oraz hrabina Feliksa Komorowska z Nieznanowic.
Stanisław Katerla był uczestnikiem powstania styczniowego (naczelnikiem Wolbromia). Do około 1840 roku mieszkał w Jeżówce k/Wolbromia gdzie jego ojciec był ekonomem dworskim u swego stryja oraz pełnił jakiś czas urząd wójta. Od 1858 do 1859 roku ekspedytor poczt w Żarnowcu a następnie w Wolbromiu (2 kwietnia 1859 -10 listopada 1863r.) sprawował obowiązki poczmistrza – spedytora i zajmował się końmi pocztowymi. Za udział w powstaniu styczniowym został wydalony ze służby i skazany przez sąd polowy w Kielcach na 10 lat ciężkich robot w twierdzach na Syberii.
Był utalentowanym rysownikiem i malarzem amatorem, który pozostawił ciekawą dokumentację ikonograficzną Wschodniej Syberii. Pracował również jako retuszer i grafik w małym irkuckim atelier „Небельтау”. Jego prace znajdują się w zbiorach kilku placówek muzealnych i prawdopodobnie w prywatnych archiwach. W zbiorach Irkuckiego Muzeum Krajoznawczego znajduje się jedenaście prac Katerli. Muzeum Instytutu Literatury Rosyjskiej Akademii Nauk (Dom Puszkina) w Sankt Petersburgu posiada jedenaście akwarel i rysunków wykonanych tuszem. W Polsce jedną akwarelę posiada Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie oraz Muzeum Niepodległości w Warszawie.
162 lata temu, 22 stycznia 1863 roku, wybuchło powstanie styczniowe, skierowane przeciwko Rosji. Był to największy zryw narodowo-wyzwoleńczy Polaków. Pomimo stłumienia, powstanie umocniło świadomość narodową i miało wpływ na dążenia niepodległościowe następnych pokoleń.
Powstanie rozszerzyło się na cały kraj, a następnie na tereny Litwy, Białorusi i Ukrainy. Trwało do jesieni 1864 roku, a utworzone państwo podziemne funkcjonowało jeszcze w roku 1865. Ostatni oddział partyzancki księdza Stanisława Brzóski, działający na Podlasiu, został rozbity w kwietniu 1865 roku.
Powstanie styczniowe było najdłużej trwającym i najbardziej masowym ruchem niepodległościowym XIX wieku. Około 20 tysięcy powstańców poległo w walkach, około tysiąca zostało straconych przez Rosjan, a 38 tysięcy zesłanych na Syberię. Spacyfikowano wiele miast, w tym Wilno. Na Litwie zginęło 10 tysięcy szlachty polskiej na ogólną liczbę 40 tysięcy.
Powstanie przyczyniło się do umocnienia w narodzie ducha niepodległościowego. Stanowiło moment zwrotny w tworzeniu się nowoczesnego narodu. Polacy wykazali się umiejętnością organizowania skutecznego aparatu państwowego w najtrudniejszych, zaborczych warunkach. Struktury organizacyjne z tamtego okresu były doświadczeniem, z którego korzystali twórcy Polskiego Państwa Podziemnego podczas II wojny światowej.
Sejm ustanowił rok 2025 Rokiem Stefana Żeromskiego z okazji 100. rocznicy jego śmierci.
Iwona Boratyn, rzecznik prasowy UG Włoszczowa
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!